Recenzja "Ania z Zielonego Wzgórza"


Tytuł: Ania z Zielonego Wzgórza
Autor: Lucy Maud Montgomery
Ilość stron: 399
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Niektóre książki zaczyna doceniać się wraz z upływem lat. Tak było w moim przypadku z wieloma lekturami szkolnymi. Nie lubiłam ich, wydawały się zbyt toporne, nieciekawe, narzucone przez nauczyciela i czytane w pośpiechu. Dziś, uśmiecham się do siebie mimowolnie na to wspomnienie, tym bardziej, że moja ukochana Ania, też nie zajmowała szczególnego miejsca w moim sercu. Lata szkolne minęły, a ja sięgnęłam po książkę Montgomery raz jeszcze i przekonałam się, że do niektórych pozycji trzeba dojrzeć. Nawet jeśli są to historie pisane z myślą o dorastającej młodzieży.

Maryla i Mateusz Cuthbertowie są starzejącym się rodzeństwem coraz poważniej myślącym o adopcji chłopca do pomocy w gospodarstwie. Ich spokojne, wiejskie życie zostaje dosłownie wywrócone do góry nogami, kiedy oczekiwany chłopiec okazuje się być chudą, piegowatą jedenastolatką z burzą rudych włosów, głową w chumrach i tysiącem pomysłów, które zawsze kończą się mniejszą lub większą katastrofą. Surowa Maryla decyduje się natychmiast oddać dziecko z powrotem do przytułka. Jaki będzie finał tej historii? Czy skrzywdzona przez los, osierocona marzycielka znajdzie szczęście i swoje miejsce na ziemi?

Niezwykle ciepła i ponadczasowa opowieść o dorastaniu, przyjaźni, miłości i marzeniach, która pomimo upływu ponad stu lat od daty wydania, pozostaje nieśmiertelna i doskonale znana czytelnikom na całym świecie. Co sprawia zatem, że książki Lucy Maud Montgomery na stałe wywalczyły sobie miejsce w kanonie literatury? Co takiego kryje się w małej, osieroconej, fikcyjnej dziewczynce ciągle myślącej o niebieskich migdałach, że czaruje ona kolejne pokolenia niezmiennie w ten sam sposób? Zadawałam sobie te pytania po skończeniu lektury i nie mam najmniejszych wątpliwości, co do fenomenu Ani.

Powieść Montgomery bazuje na realiach dnia codziennego w małym, cichym miasteczku Avonlea na Wyspach Księcia Edwarda. Autorka ukazuje czytelnikowi życie mieszkańców, ich problemy, radości smutki i wzajemne relacje. Stworzyła bohaterów z krwi i kości. Typowych mieszkańców małego miasteczka, wścibskich i ciekawskich, wtykających nos w cudze sprawy, jak chociażby postać Małgorzaty Linde, ale też ludzi, którzy żyjąc w społeczności gotowi są pomóc sobie w każdej sytuacji. To książka o dziecku, którego cząstkę można odnaleźć w każdym z nas. O marzeniach, nadziejach, dorastaniu, przyjaźni, pierwszej miłości w całej swojej niewinnej postaci. Właśnie dlatego to książka idealna dla dorosłych. Pozwala cofnąć się w czasie, zwolnić tempo i przypomnieć sobie jak to jest być dzieckiem, a dzisiejszym dzieciakom pokazać, że i bez komputera, internetu i smartfonów można było przeżywać niesamowite przygody. 
       
Moja ocena książki:


★★★★★★★★★★


Jesteście fanami Ani? Jakie jest wasze zdanie na temat twórczośći Montgomery?

najnowsze posty

Czytomnia na Facebook'u